niedziela, 1 lutego 2015

Wracam !!!

Zmieniłam zdanie dzięki jednej osoby , która podniosła mnie na duchu . Więc wracam do pisania tego opowiadania. Obiecuje że będzie ciekawsze i postaram się robić mniej błędów ortograficznych ;) 
Rozdział pojawić się pod koniec następnego tygodnia , bo chce żeby się wam spodobał i był dopracowany . ;) :* To chyba koniec moich ogłoszeń parafialnych ! ;)

środa, 21 stycznia 2015

sobota, 10 stycznia 2015

Rozdział 2


      Przy czytaniu proponuje posłuchać Breathe Again -Sara Bareilles



Stefan Salvatore 1864 r. Mystic Falls

Właśnie zawołał mnie ojciec. Powiedział że będziemy mieli w domu specjalnego gościa, który zaraz powinien do nas przyjechać.Kazał ją dobrze traktować bo jest sierotą z Atlanty , której rodzice umarli w pożarze. Trochę przykro zrobiło mi się z jej powodu. Nie wiem co ja bym zrobił bez rodziny, Damona był moim bratem i najlepszym przyjacielem  , mogliśmy rozmawiać o wszystkim.



Właśnie siedziałem w pokoju kiedy z dołu usłyszałem głos ojca wołającego że przyjechała . Wyszedłem z domu , aby przywitać nowo przybyłą.Pod domem stała piękna kareta , jako pierwsza wyszła z niej ciemno skóra kobieta ubrana skromnie, pomyślałem że to służka  naszego gościa. Za nią wyszła piękna dziewczyna o idealnej figurze , pięknych długich brązowych włosach i idealnych kościach policzkowych.Miała na sobie kapelusz przez co nie widziałem jej oczu , ale byłem przekonany że są równie piękne . Kiedy złapałem ją za rękę żeby pomóc jej zejść po schodkach z powozu popatrzyła na mnie tymi swoimi pięknymi oczmi koloru brązowego wiedziałem że to miłość. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia.Jak w tych bajkach dla dzieci które czytała mi mama na dobranoc...Zanim poznałem Katherine nigdy nie byłem zakochany a co dopiero tak.Moją pierwszą myślą było to ,że jest ona aniołem przysłanym dla mnie z nieba.Dlaczego akurat dla mnie ? Jak ja zasłużyłem na coś tak cudownego ?? Nigdy prawdopodobnie nie będę znał odpowiedzi na to pytanie ....




Oprowadziłem ją po ogrodzie. Ona jest po prostu idealna . Jest mądra, zabawna, lubi się przekomarzać ze mną.Mam chyba wielki dług u Boga i będę oddawał go przez całe moje życie , a nawet dłużej. Ona jest warta wszystkiego. Mógłbym oddać za nią życie...
 Postanowiłem zaprosić ją na piknik nad rzekę.Na moje szczęście zgodziła się.

Katherine
Mam go w garści. Zrobi dla mnie wszystko.To dobrze bo bardzo się nudziłam w Atlancie , a teraz  mam wreszcie nową zabawkę. Choć muszę uważać na tą zabawkę żeby jej nie zniszczyć , bo jest to szczególna zabawka na , której z nieznanej przyczyny mi zależy. Choć nie chcę tego bo zniszczę mu życie przez to kim jestem, ale cóż miłość nie wybiera . Jednak nic nie dzieje się bez przyczyny może to było jego przeznaczenie, kto wie ? Kto wie ?? No właśnie nikt nie wie , ale to on decyduje o swoim życiu. Choć ja mogę go do pewnych  rzeczy powiedzmy że "zachęcić".Może wydaję się wam ździrą  lub dziwką.JA PO PROSTU CHCĘ OSOBY , KTÓRA BĘDZIE MNIE KOCHAĆ.Tak jak każda osoba  lub wampir na tym świecie. Od początku mojego żywota nie miałam szczęścia. Najpierw zaszłam w ciążę z jakimś nieznanym mężczyzną,od razu po porodzie zabrano mi moją córkę,potem Klaus chciał mnie zabić, następnie bezlitośnie wymordował cała moją rodzinę i do tej pory mnie ściga.Nigdy nie będę mogła zaznać prawdziwego spokoju . Więc chyba należy mi się trochę miłości.
*
*
*
*
Stefan<3 ahh..to piękne imię i te oczy .Chyba pierwszy raz w moim życiu się tak zadurzyłam. Czuję się jakbym była nastolatką a nie starym wampirem.Oprowadzał mnie dzisiaj po ogrodzie i dużo rozmawialiśmy ,cały czas mnie komplementował , jest taki uroczy,przez moment dotkną mojej ręki poczułam dziwne ciepło w brzuchu , jakbym  miała motylki w brzuchu.Gdy wracaliśmy do domu zaprosił mnie na piknik nad rzekę , oczywiście się zgodziłam.
*
*
*
*
No Pov

Oni jeszcze nie wiedzieli że ta miłość zmieni ich całe życie , choć Katherine miała już swój plan chciała mieć Stefano na wieki...na zawsze....chciała być z nim na zawsze...
  Właśnie szli razem w stronę rzeki,Katherine była damą więc  Emily niosła jej rzeczy. Stefan patrzył na Katherine jakby była jedyną osobą na świecie , byli szczęśliwi . Katherine od wielu naprawdę wielu lat , poczuła jakby żyła . Nikt nie chce jej zabić otruć lub w inny sposób zranić, choć i tak by przeżyła bo jest w końcu nieśmiertelna.Byli po prostu szczęśliwi ale , to miało się niedługo zmienić...



Mam nadzieję że się podoba tym razem się bardziej postarałam, choć i tak nudno wyszło :(
PROSZĘ KOMENTUJCIE !!!! W nast. rozdziale na trochę wrócimy do terażniejszosci i powinny pojawić się dialogi ;) :** 

czwartek, 1 stycznia 2015

Rozdział 1

Katherine 1864r.
Pobliża Mystic Falls
Uciekam! Znów uciekam! Mam już prawie 400 lat , a w ogóle nie czuję że pożyłam !
Właśnie jadę powozem wąską leśną dróżką  do Mystic Falls z moją przyjaciółką i służącą , wiedźmą Emily Bennet.Choć niewiem czy mogę ją nazwać przyaciółką , a raczej powinnam ją nazwać moją niewolnicą, która obiecała spełniać wszystkie moje zachcianki i prośby.Ja nie mam przyjaciół.Dla mnie ważna jestem ...ja , ja i tylko ja.Musiałam się tego nauczyć że przetrwać tyle...wieków.Poświęciłam nawet własną rodzinę żeby uciec przed Klausem , choć to był najwiekszy błąd mojego życia.Do końca...świata chyba będe pamiętać jak wróciłam do mojej rodzimej Bułgarii , do mojego rodzinnego domu.Miałam dopiero 17 lat !!!
Byłam i jestem zrozpaczona gdy przypominam sobie widok mojego taty przybitego mieczem do ściany, całego w krwi tak samo matkę i resztę rodziny.To wspomnienie mnie nigdy nie opuści, cały czas czuję się temu winna , poczucie winy mnie nigdy nie opuści i będzie mnie rozrywać od środka do końca mojego marnego żywota!! Dlatego nie dziwcie się że jestem taką suką to życie mnie taką uczyniło i będzie płacić za to do mojego końca , czyli bardzo , bardzo długo.
.
.

Nagle nasza kareta się zatrzymuje i woźnica oznajmi że pewnej dwójce szlachciców zepsuło się koło w powozie i że proszą o pomoc .Zgodziłam się . Wyjrzałam przez okno powozu i zobaczyłam widok , ktory wywrócił moje życie do góry nogami. Ujrzałam pięknego bruneta o pięknych zielonych oczach i zachwycających rysach twarzy, niewspominając już o genialnym ciele.Ta wąska leśna dróżka, zepsuty powóz. Poczułam jakby to było przeznaczenie, jakby los chciał naszego spotkania.Co ważniejsze zakochałam się w nim !! Tak Ja !! I to od pierwszego wejżenia !! Postanowiłam że będe udawać biedną sierotę z atlanty i zamieszkam u niego . Nikt mi się w końcu nie opszę w końcu jestem Katerina Pietrova ....ups..Katherine Pierce !!!!







Mam nadzieję że się podoba ;)  Liczę na jakieś kom.;) Przepraszam że musieliście tyle czekać następne rozdziały postaram się się dodawać bardziej regularnie ;)
Sory za błędy ort. Ale jak mówiłam jestem dyslektykiem i zdażają mi się :(
Jak dla mnie trochę za nudno to napisałam postaram się by następny roz. był ciekawszy ;)
Mam wenę więc nast. Roz. Powinnam dodac w sobotę.;)

środa, 17 grudnia 2014

Prolog

Wiem że niemogę jej kochać , ona już nie raz zraniła moje serce, ona nie ma sumienia duszy , a  jednak nie jest mi obojętna , choć nigdy się do tego nie przyznam,lepsze dla mnie jest bezpieczeństwo i spokój ....choć do szczęścia jest mi potrzebna
 ta adrenalina...
.
Kocham go , ale on nigdy mi nie wybaczy  lecz będę walczyła o niego,o moją prawdziwą miłość. ...moją jedyną miłość..jedyną osobę na świecie na której mo zależy.......



Miałam wenę więc dziś dodałam choć mi coś nie wyszło :(
Pierwszy rozdział dodam jakoś jeszcze przed świętami ;)

Serial niedał wam być razem ja jednak zmienie ten los.

Postanowiłam pisać fanfiction o Steferine bo w Polsce prawie w ogóle ich nie ma a Katherine i Stefan to naprawdę piękna para warta zauważenia ! Jutro lub w pt powinien być prolog ;)
Zapraszam do czytania fanów Steferine !